Zespół Rytmy z Tarnowa

Zespół - Legenda

Zespół muzyczny, o którym mowa, to jeden z zespołów, których prawie nikt nie zna. Zespół nie istnieje na kartach Wikipedii, brak o nim oficjalnych informacji gdziekolwiek.

Niemniej jednak fragmenty niektórych ich utworów przetrwały w świadomości wielu ludzi, którzy nawet jeżeli nie wiedzą, kto to śpiewa, to znają na pamięć pewne dowcipne cytaty, przyśpiewki lub fragmenty.

Jeżeli ktoś kojarzy przerobioną wersję piosenki "Szła dzieweczka do laseczka", której końcowy refren brzmi "Dziewczyna hyc w krzoki, ho, ho, ho, ho... tam byli chłopoki ho, ho, ho, ho", to właśnie zna przeróbkę tego zespołu. Jeżeli ktoś zna imię "Balbina" głównie z piosenki, to zapewne zna je właśnie z piosenki tego zespołu. 

Chodzi o zespół "Rytmy 70", który funkcjonował częściej po prostu pod nazwą "Rytmy", "Rytmy z Tarnowa" lub "Tarnowskie Rytmy" często też "Szczęka teściowej" jednak im dalej od Tarnowa tym częściej utwory tego zespołu przypisywane są niesłusznie Bohdanowi Smoleniowi. 

Zespółpowstał prawdopodobnie w latach 70-tych jak wskazuje nazwa a główne przeboje powstawały prawdopodobnie w latach 80-tych. Był to zespół, którego ekipę tworzyli głównie pracownicy Zakładów Mechanicznych w Tarnowie a sam zespół działał pod patronatem Domu Kultury Mariensztat w Tarnowie. 

Zespół grywał na weselach, imprezach okolicznościowych, sylwestrach. Prawdopodobnie w latach 80 wypuścili dwie lub trzy kasety z dowcipnymi piosenkami będącymi przeróbkami popularnych w tych czasach utworów. Utwory te zyskały popularność na przełomie lat 80/90 kiedy rodziła się wolność gospodarcza i kwitło piractwo. Wtedy na straganach i targowiskach można było kupić kopie kaset tego zespołu. 

Żeby podkręcić sprzedaż, niektóre kopie kaset pojawiały się z podobizną i podpisem Bohdana Smolenia, co doprowadziło do krótkiego konfliktu. Stąd do tego czasu wiele osób uważa, że są to przyśpiewki Smolenia.

Przyśpiewki

Główną sławę w mojej ocenie przyniosły zespołowi tzw. przyśpiewki. To jeden bardzo długi utwór grany ciągiem, w skład którego wchodzi kilkadziesiąt różnych utworów. Zazwyczaj znanych utworów weselnych lub ludowych ze ze zmienionym tekstem. Tekst był zawsze w formie bardzo humorystycznej. 

Ten zespół wg. mojej wiedzy jako pierwszy zastosował taką technikę, która na czarnym rynku osiągnęła sukces. Później podobne techniki były stosowane przez innych wykonawców i również przyniosły im sukces. np. Kabaret "OTTO" czy Stanisław Tutaj. 

Znane są cztery takie nagrania z tego okresu. 

Inne utwory

Poza przyśpiewkami, które były niepodważalnym hitem, zasłynęły też inne utwory. To z kolei przeróbki tekstu już konkretnego utworu. Jedną z polularniejszych tego typu piosenek była "Balbina" zagrana na melodię znanej "Mariny", którą wykonywał Rocco Granata. 

Takich utworów było sporo, tematyka różna i zawsze śmieszna. 

 

Specyficzny humor

Humor w piosenkach "Rytmów" był w mojej ocenie na wysokim poziomie. Mimo iż nałogowo dotykał intymnych stref damsko-męskich, to nie znajdziemy tam wulgaryzmów. 

Stosowane były tam często techniki znane u wiejskich twórców ludowych, gdzie w miejscu poprawnego społecznie wyrazu, rym wskazywał na wulgaryzm ale ten wulgaryzm trzeba było sobie wymyślić. Tego typu zabiegów znajdziemy sporo. 

A poza tym jest to humor prosty, przyjemny i pobudzający wyobraźnię. Jak ten:

"Wlazła Luśka do stodoły, tam stoł Mietek cały goły,
 Więcej ludzie wam nie powiem, bo to się nie mieści w głowie."

To trochę lekko seksistowski humor w stylu Benny Hila. Z kobiet robi obiekt seksualny a z mężczyzn fajtłapy, które za bardzo nie potrafią z tych kobiecych walorów skorzystać. 

Chociaż tematyka jest bardzo różna. 

Akcja internautów

Minęło jakieś 20 lat. Internet zaczął się na dobre rozwijać, jednak próżno było szukać tam piosenek "Rytmów". Nie było praktycznie żadnej. Powodem tego był, fakt iż piosenki te były rozpowszechniane na kasetach i to zazwyczaj nie oryginalnych, tylko kopiowane. Era kaset już się skończyła wyparły je płyty CD a gdy nastał internet, piosenki mp3. 

Wielu internautów rozpaczliwie szukało zapamiętanych z młodości utworów - bez skutku. Na forach internetowych powstawały dyskusje na ten temat. 

I właśnie w 2008 r. na bazie nieistniejącego już forum internetowego, toczyliśmy taką dyskusję. Kilka osób zmobilizowało się, żeby poszukać tych utworów na kasetach, następnie przetworzyć je na wersję cyfrową. Nie było to proste zadanie, bo zdobyte nagrania były często fatalnej jakości, kasety przegrywane jedna na drugą, utwory poobcinane, niecałe, miejscami zmazane, bo ktoś sobie nacisnął "Rec" zamiast "Play" przy włożonej kasecie. Inne nagrane za szybko, bo w tych czasach, jeżeli magnetofon dawał możliwość regulacji obrotów silnika, to się silnik maksymalnie zwalniało. Wtedy kaseta szła o wiele dłużej i zmieściło się dużo więcej. Problem tylko był w tym, że jeżeli kaseta trafiła do osoby, która ma normalny magnetofon, to muzyka odtwarzała się w przyspieszonym tempie. 
A poobcinane utwory. Cóż jak się coś nagrywało na kasetę a kaseta się trochę wcześniej skończyła. To utwór był niepełny... Szkoda było usuwać. Więc funkcjonowało sporo takich niepełnych utworów. 

Podjęliśmy się zadania. Sam osobiście udałem się kilkukrotnie do Tarnowa szukając wymierających już handlarzy kasetami. I udało się, spotkać kilku weteranów, którzy mimo iż towar był już przeżytkiem, jeszcze kasetami handlowali. Oczywiście utworów "Rytmów" nie było w ofercie ale facet twierdził, że zna kogoś, kto zna kogoś, kto ma, i że załatwi. Sam osobiście znał braci Kubisów, głównych wykonawców tych utworów. 

To był człowiek żyjący innym rytmem: "przyjdź pan za miesiąc...". Trochę miałem wątpliwości czy transakcja dojdzie do skutku, zwłaszcza, że zaliczka została wpłacona. Jednak po kilku wizytach w Tarnowie udało się zdobyć kasetę w całkiem dobrej jakości, później jeszcze drugą. Inne osoby z sieci również zdobyły jakoś utwory. Każdy znalazł jakąś unikatową piosenkę, której nie miał ten drugi. Nie dosyć, że znaleźli, to jeszcze przerobili do formy cyfrowej podciągając maksymalniejakość nagrania. 

Dzięki wspólnej pracy udało się odtworzyć dyskografię z tamtych lat. Zapewne czegoś jeszcze brakuje ale najbardziej znane kawałki przetrwały.