Święty Antoni

Tekst piosenki


Święty Antoni, Święty Antoni
złapali pannę Mariolę
Święty Antoni, Święty Antoni
zamknęli się z nią w stodole,
Oj co to będzie, oj co to będzie
powiedz no Święty Antoni,
Że ona się nic, że ona się nic,
że ona się nic nie broni.

Jagem ściskoł dziś Grażynę,
Bąk nom wlecioł pod pierzynę,
Bzyka, lata w koło wója,
W końcu usiadł mi na końcu.

A Grażyna mur dziewczyna,
Chciała walnąć butem w zbója.
Rany, rany koniec jazdy,
Zobaczyłem wszystkie gwiazdy.

Sama w taką noc - to nie do wiary,
Sama w taką noc - jo już za stary,
Sama w taką noc - oj żebym rady doł...

Przybądź do mnie, dam ci funta śledzi,
To cię przerzedzi,
Przybądź do mnie dam ci trochę dryndzy,
To będzie pryndzy.

Zachodni wiatr, dziś teścia z dachu zwinął,
Przyleciał tak i cisnął nim o bruk,
Zachodni wiatr przywalił mnie drabiną

Lakuka racza, lakuka racza,
cza maluńka tańcz cza cza,

W siną dal, w siną dal,
Przyjdź do mnie jak urośniesz,
Bo mi ciebie żal.

Se'sibon
Du pont dron, du pont dron
Żar ban żur, żar ban żur
Lej na mur, lej na mur
Se'sibon
Romę tną, Romę tną,
Liże tą, maco tą
Tu je wór, no to siur.

Nie zadzieraj nosa, nie rób z siebie kina
Nie bądź taka święta, wianek dej pod nóż,
Bo latka przelecą, zostaniesz ze świecą,
A te co dawały za mąż poszły już.

Żebyś ty wiedziała jak mi się chce,
Aż mi wajcha bije w dno,
Żebyś ty wiedziała jak mi się chce,
Sam jeszcze nie wiem co.

Chyba mnie zbiera!,
O kurde,
Chyba mnie zbiera!,
Uciekaj Hela!, o rany
Chyba mnie zbiera.

O! sam se liże!
O! sam se liże!...

Sroczka na płocie, acha, acha
Wyjrzyj, że no ociec, acha, acha
Wyjrzyj na podworzec, bo tam jakiś knot
Babę ci pucuje, ino skrzypi płot!

Ulana moja Danka
Ulany szwagier i wój
Ulana ciotka Franka,
Pietrek i Stary mój
Trza bedzie się zmyć, bo ni ma z kim pić.

Podobasz mi się bardzo,
jak dziura wzdłóż i wszerz
Podobasz mi się bardzo,
jak bardzo teraz wiesz.

Z tamtej strony rzyczki, teściowo mi tonie
Gdybym mioł kamienia, to rzuciłbym do niej,
Jak się nie utopi, to tyż będzie smyśnie,
Może się cholera, przynajmni zachłyśnie.

Tam na polu leży krowa,
Cierpi bo ujrzała byka,
Drogą jedzie dyskoteka,
Jeszcze tylko most i rzyka,
Pod drzwi zajechali,
Chałpę przetrzepali,
Prawie pół dymiona...
I dziadka nom zabrali.

Złoty pierścionek
zapieprzył Bronek z wystawy
Lunął z gabloty
na urodziny Doroty,
Za jedną flachę
sprzedoł go w knajpie pod dachem...

Na Tarnowskim rynku
wiater sobie hula,
Poszłem sprzedać dolce,
zrobili mnie w ciula,
Cosik mi błysnęło,
cosik rypło na mnie.
Jagem się ocucił
leżołem w fontannie.

Na tarnowskim "Burku"
wykopali chłopa,
Pewnego poranka
za straganem Franka.

Jeszcze tego nie bywało,
żeby wódki brakowało,
Gospodarzu nasz
ty nom wódki dasz.
Rznie kapela doborowa,
sześciu Rytmów od Tarnowa

Wódki nie ma dych zapiera,
pić nam się chce jak cholera
A kucharki trzy pierdzą w stołki ci.
Gospodarzu postaw no się,
to zaryjesz pyskiem w sosie.
Gospodarzu nasz
ty nom wódki dasz.

Zawsze niech budjet czysta,
zawsze niech w górę śwista,
Zawsze niech budu śruba,
Zawsze niech służy mnie.

Komentarz: