Teściu

Tekst piosenki


Teściu, teściu,
ty ciemniaku
w rondelek strzyżony,
Teściu, kaman.
Żesz ty s... Ach... Haah...
Teściu!,
ty stary byku na cyku,
ty łysa pało w cebrzyku,
ty skapcaniały baranie
beczący na swój
zafajdany los

Teściu!,
ty wyświechtany puzonie,
gruby nadęty balonie,
wypchany banku bez dna,
z którego doją teściowa
i własny zięć.

Teściu!,
ty zardzewiały klamocie,
wiszący łachu na płocie,
psie uwiązany nad którym
wisi łapa i groźny żmiji wzrok.

Teściu!
ty wyleniały mamucie,
wyjący błaźnie na drucie,
prywatny robocie domowy
jak "made in Japan"
kompjuter HI-FI

Ludzie!,
Nóż się w kieszeni prostuje,
Siekiera z kosą na klepisku
taniec wojenny wstrzynają.
Tramwaj marzy choćby
zderzakiem go sięgnąć,

Miejski fryzjer stal metalowo
nierdzewną brzytwy ostrzy
A biedne psisko
na widok nadźganego pana
samo mordą o budę wali.

Teściu!
Ty cudoku na kiju,
Ty zapaćkany ryju.

Teściu!
Ty rozwalony trabancie,
Ty wyiskany amancie.
Żyjący w zasięgu wampira,
kopany przez babę
w tylnią intymną część

Teściu!
Ty wytrzepany Giewoncie,
Łajzo liniowa na froncie
Ty którym włada pantofel,
i zwykły prosty bylejaki kij.

Teściu!,
Ty plajboju w kalisrakach,
Ty dylancie nagi w krzakach,
Ty co na widok gołej dupy
rozdziabiasz wyziew
by wydać z niego rozkoszy jęk.

Teściu!,
Jak pragnę ścisnąć cię drutem
Celnąć bez łeb starym butem,
Stuknąć cię drzwiami
i rozwalić na tobie krągły
przedpotopowy stół.

Teściu!,
Jak pragnę zepchnąć
cię z dachu,
W błocie utytlać i piachu,
Szycem zajęczym
smarować i pieprzyć,
aż by ściekł z wieprza sok.

Teściu!
Ty, kontrabasem strzelony
Śledziu bez smaku niesolony,
Żabo w sekulorach na urlopie,
Ty pingwinie w kalesonach,
Ty snopie,

Teściu!,
Ty manekinie bez koszuli,
Ty piąty cycku u krasuli,
Ty waląca się ruino,
Ty zabrzdęgolona świnio,

Teściu!,
Ty pryku zapierdziały,
Teściu, ty w mordę
przez konia lizany
Ty pluju,
Teściu,
Ty amerykański goły wóju,

Stop,
Stop orkiestra.
Stop,
Teściu, teściu, teściu,
Ty wisz co teściu.

 

Komentarz: